Jest jedną z najchętniej odwiedzanych wysp w całej Europie. Siedzi sobie dumnie w pasie Balearów, w ciepłym Morzu Śródziemnym, oblegana przez spragnionych życia młodych ludzi, tętni życiem. Majorka. Wyspa, która powinna była mnie zachwycić, ale zasłużyła sobie jedynie na odrobinę sympatii. Nie polubiłyśmy się zanadto głównie ze względu na ogromny ruch turystyczny, który przesłania dla mnie piękno tej wyspy i obdziera ją z dzikiej intymności, którą mogłaby się otoczyć. Nadal jednak szczyci się ona bogactwem zarówno naturalnym jak i kulturowym, a wielu z moich przyjaciół pragnie odwiedzać ją praktycznie co roku.
Kiedy jechać?
Majorka jest dostępna całym rokiem i chociaż największy ruch turystyczny panuje tutaj od czerwca do września, warto przyjechać tu poza sezonem, gdyż właśnie wtedy mamy szansę na Majorkę, która jest spokojniejsza, bardziej przystępna temperaturowo i po prostu mniej oblężona. W miesiącach letnich jest tam gorąco jak w piekle, a przejście dosłownie kilku kilometrów w upale zakrawa o cud, a więc i zwiedzanie jest bądź co bądź ograniczone, zwłaszcza że zewsząd napierają tłumy, zwłaszcza na atrakcje turystyczne. Na jesieni i wiosną temperatury układają się w granicach 20 stopni, nadal raczej bezdeszczowo, ciepło ale przystępnie. Polecam zatem udać się na tą w wyspę w październiku bądź nawet kwietniu czy maju.

Poruszanie się po wyspie
Na samotną podróż wybrałam sobie Majorkę właśnie ze względu na dobrą komunikację w obrębie wyspy.
Generalnie polecane jest zwiedzanie wyspy autem, ale pamiętajmy, że natkniemy się tam na trudności typu: problemy z parkowaniem w mieście i często również bezpośrednio przy atrakcjach turystycznych czy wzmożony ruch samochodowy na drogach. Z plusów oczywiście jest fajna mobilność, dobry stan nawierzchni na praktycznie całej wyspie, no i autem podróżuje się też zdecydowanie szybciej niż autobusami i nie jesteśmy uzależnieni od rozkładu. Wszystko zależy od naszych potrzeb i upodobań.
Jeśli jednak zdecydujemy się na autobusy, rzecz rozkłada się następująco. Po mieście Palma de Mallorca kursują autobusy EMT, zielone. Zapłacimy w nich jedynie gotówką u kierowcy lub jeśli dorwiemy automat możemy sobie bilet zakupić w automacie. Z tego co widziałam niestety automatów nie ma wiele, spotkamy je raczej w centrum, a i one często są po prostu nieczynne. Jeśli jednak uda nam się taki automat spotkać, polecam zakupić bilet 10- przejazdowy, który zaoszczędzi nam nieco pieniędzy. Generalnie bilet w jedną stronę w autobusach EMT kosztuje …


W różne rejony wyspy kursują czerwono żółte autobusy linii TIB. Tutaj jest o wiele lepiej z płatnością, ponieważ można zapłacić gotówką i kartą. Płacenie gotówką zwykle wychodzi nam dużo drożej niż kartą. Karta jest też wygodniejsza, ponieważ na wejściu przykładamy ją (tak, normalną naszą kartę płatniczą) do czytnika, a przy wyjściu odbijamy. Przejazd w jedną stronę kosztuje nas 1,8 euro, chyba że zapomnimy się odbić przy wyjściu i wtedy zapłacimy o kilkadziesiąt centów więcej. Tutaj problematyczne może okazać się to, iż niestety większość autobusów wyjeżdża z Estación Intermodal z centrum miasta Palma de Mallorca, więc jeśli mieszkacie na obrzeżach Palmy, zawsze i tak będziecie musieli się udać do miejsca wyjazdu autobusów TIB.
W obydwu autobusach żeby wysiąść musimy nacisnąć przycisk stop, inaczej autobus się nie zatrzyma albo pomachać stojąc na przystanku.
Na Palmie funkcjonuje również metro i pociągi. Bilety również możemy kupić na Estación Intermodal w Palmie w okienku biletowym albo w automacie.
Kulinaria
Majorka szczyci się swoją kuchnią, charakterystyczną tylko dla niej. Warto zachodzić do restauracji serwujących dania kuchni lokalnej, nawet jeśli nie wyglądają na najbardziej zachęcające. Właśnie tam zwykle i to nie tylko na Majorce, ale i w całej Hiszpanii, znajdziemy naprawdę dobre jedzenie. Poniżej sprzedam wam, czego warto spróbować będąc na tej wyspie:
- ensaimada – ślimaczek z ciasta drożdżowo- maślanego, tłusty, w różnych smakach, bardzo, bardzo słodki;
- lody pomarańczowe – najlepiej zajechać do Sóller, który szczyci się najsłodszymi pomarańczami na wyspie. Nie jestem jakąś zaciętą fanką sorbetów, ale muszę przyznać, że te lody są naprawdę przepyszne;
- sopa mallorquina – dla mnie to nie było danie na letnie wczasy, ale w smaku było całkiem smacznie, jest to zupka zwykle na samych warzywach, z dużą ilością kapusty, lekka i podawana z chlebkiem,
- tumbet – absolutnie czaderskie połączenie, przynajmniej dla moich kubków smakowych. Ziemniaczki, bakłażan, papryka, przetarty pomidorek, wszystko w jednym daniu, zapiekane, lekkie i sycące.
- coca de papas – znajdziecie ją w cukierni w rejonie Valldemossy, gdzie stanowi lokalny przysmak, jest to drożdżówka z dodatkiem ziemniaków.
Jest jeszcze wiele dań, zwłaszcza tych z owocami morza i ślimakami, o których smaczności nie będę się wypowiadać. Szczerze mówiąc na Majorce więcej jest knajp z kuchnią europejską, czy wschodnią i w niektórych miejscach wręcz ciężko jest o lokalne specjały.
Kwiatuszki
Kolorowe kwiaty występujące na Majorce na wiosnę i w środku lata powalają swoim pięknem. Na zdjęciu charakterystyczna dla klimaty Bugenwilla.

Przydatne wskazówki i ciekawostki
Majorka należy do archipelagu Balearów na Morzu Śródziemnym i formalnie jest częścią Hiszpanii, językiem używanym jest więc język hiszpański. W przeciwieństwie do innych regionów tego kraju, na Majorce nie ma większych problemów z porozumiewaniem się w języku angielskim. Na Majorce za to może być problem ze zrozumieniem ich języka ojczystego, gdyż większości słychać albo język kataloński albo jego naleciałości, co jest stanowi wielką spuściznę majorkańskiej ziemi.
Majorka, podobnie jak jej koleżanka Ibiza, nigdy nie śpi. W nocy kluby otwarte są do późnych godzin lub nawet i do rana, a młodzi, żądni przygód ludzie często wybierają na cel tę wyspę właśnie z tego powodu. Tak, jak w większości hiszpańskich kurortów, impreza zaczyna się tu po północy i trwa w wielu przypadkach do ostatniego klienta.
Na Majorce ciężko o porządny kubełek kawy, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Miejscowi spotykają się na śniadaniach w barach mniej lub lepiej wizualnie okazałych na małej czarnej, gęstej, mocnej i pitej w filiżance. Największa kawa, jaką tam wypiłam miała dosłownie 200 ml.

Balkony i tarasy
Hiszpanie bardzo lubią siedzieć na zewnątrz, a ja z kolei bardzo lubię obserwować jak zagospodarowują przestrzeń. Na tarasach często są baseny, leżaki, stoliki i lampki. Na balkonach często nie brakuje wygodnego fotela, strojnej roślinności i tradycyjnych drewnianych okiennic.
Majorka słynie z pięknych plaż, których nie brakuje. Warto wcześniej zastanowić się, gdzie chcemy się udać, mając niestety na względzie, że im bardziej znana plaża, tym trudniej o ciszę i spokój. Na Majorce uformowanie terenu jest skalisto – piaszczyste, więc w niektórych miejscach dobrze jest wyposażyć się w buty do wody, które uchronią nas przed nieprzyjemnościami.

Poruszanie się wokół wyspy jachtem i wycieczkowanie na deku są tu normalnością. Po obu stronach widoczny jest port w Palma de Mallorca, zatłoczony, ale z odpowiedniej perspektywy ładny i spokojny. Tu widać zarówno jachty, większe i mniejsze, motorówki i kajaki. Warto zapoznać się z ofertą wycieczkową, gdyż w wiele miejsc na wyspie dostaniemy się tylko od strony wody.

Autobusy na tej wyspie są punktualne… ale tylko na pierwszym przystanku. Jeśli będziemy wsiadać gdzieś na trasie warto być wcześniej.
Walutą używaną na wyspie jest euro. W chwili obecnej nie musimy posiadać paszportu, wystarczy nam dowód osobisty.
Na Majorkę często kursują tanie linie lotnicze, ale niech nas to nie zwiedzie. Na Majorkę bardzo łatwo się dostać, o wiele trudniej jednak o nocleg w dobrej cenie. Planując wycieczkę warto mieć to na uwadze i zaplanować wcześniej wypoczynek.

Wesoła architektura
Warto rozglądać się na wszystkie strony idąc ulicami miasteczek. Zwłaszcza w Palmie widać wiele pomysłowych budynków, ciekawych dodatków, starszych krużganków i ciekawych kolorów. Majorka znana jest z tego, że otwiera się na nowe idee i bardziej pokręcone projekty, a że konkurencja nie maleje, to widać tego efekty przy uliczkach miast.
Na zdjęciu obok – jeden z licznych hosteli w Palma de Mallorca.
Miejscowi wiedzą wszystko. Radzę popytać o opcje kulinarne i fajne miejscówki. Ja dowiedziałam się naprawdę wiele rzeczy, których nie znajdziecie na google.
Niewielu osobom przychodzi to jako pierwsze skojarzenie, ale po Majorce można też wędrować. Jest wiele fajnych szlaków również w górach, które polecam wybrać raczej na jesień lub wczesną wiosnę, gdyż w ciepłych miesiącach naprawdę można zdechnąć z gorąca na trasie.

Ludzie podróżujący na Majorkę dzielą się na tych, którzy zwiedzają plażę i na tych, co zwiedzają wyspę. Zanim wybierzemy termin naszej podróży, warto zastanowić się na czym najbardziej nam zależy.

Osobiście ciężko mi siebie określić jako osobę, która lubi zwiedzać albo plażować. Na plaży spokojnie wytrzymam do 3 dni, uwielbiam wodę i kąpiele. Lubię też, kiedy coś się dzieje, kiedy mogę dotknąć czegoś nowego lub wędrować nowym szlakiem. Cokolwiek wybierzecie – Majorka wam to da. Nie da się na niej nudzić, a najbardziej zachęcam do pójścia własnymi ścieżkami, poza utartymi atrakcjami turystycznymi.

Majorka jest niesamowicie przyjazna młodym ludziom. Cała wyspa tętni młodzieńczą energią. Jednak po 30 roku życia czekają nas dodatkowe opłaty, o których nikt wcześniej nam nie mówi… Sama nie musiałam płacić tego przykrego “podatku”, ale wcisnęłam się dosłownie w ostatnim momencie.
Sztuka przetrwania w majorkańskim słońcu
No i jako ostatnie, chyba najważniejsze gdziekolwiek nie pójdziemy. Majorce zawdzięczam lekcję przetrwania w upale, którą chcę się z wami pokrótce podzielić.
Po pierwsze – krem z filtrem to podstawa. Jedno nasmarowanie to za mało, trzeba mieć go zawsze ze sobą bez względu na to jak dobry i trwały by był.
Po drugie – wachlarz to cudowny wynalazek. Jeśli zamierzamy poruszać się miejskim autobusem po Palmie, to absolutna podstawa i rzeczywiście potrafi zrobić kolosalną różnicę. O mocy wachlarza dowiedziałam się już na wyspie, a tę tajemną wiedzę przekazały mi… starsze panie, z którymi wdawałam się w pogawędki.
Po trzecie – kapelusz. Czapka słabo mi się sprawdzała, głowa mi się pociła, a szyja i tak paliła się pod promieniami słońca. Szeroki rant kapelusza za to sprawdzi się idealnie. Generalnie radzę szukać cienia w mieście, bo bywa niebezpiecznie. Niejednokrotnie widziałam karetki zbierające bardziej lekkomyślnych turystów.
Po czwarte – odpowiednia odzież. Jeśli chcemy zwiedzać w upale na Majorce, polecam raczej spodenki niż sukienki z luźnych niebawełnianych materiałów. Majorka poza tym, że jest upalna w sezonie, jest też bardzo wilgotna.
Po piąte – róbmy przystanki. Szukajmy ochłody w trakcie zwiedzania! Sklepiki, a przede wszystkim kawiarnie, zwykle wyposażone są w klimatyzację. Pamiętajmy, że warto się posilić, odetchnąć w chłodzie i dopiero ruszyć dalej. Warto też mieć na uwadze, że klimatyzacja również ma swoje słabe strony, można się w zasadzie przeziębić, jeśli nie uważamy. Starajmy się unikać zimnego strumienia powietrza na twarzy i unikać skrajnych temperatur dla własnego udanego wypoczynku i zdrowia.
No i po szóste – dbajmy nawodnienie. Butelka wody powinna być zawsze w plecaku, nawet w chłodne dni.

Mieszkańcy wyspy
Majorka jest bogata nie tylko w piękną roślinność, ale i zwierzęta. Możemy spotkać tu kozice majorkańskie, jaszczurki, wiele gatunków ptaków, unikalne płazy i ślimaki… ale to nie wszystko. Bogactwo kryje się także w otaczającym Majorkę Morzu Śródziemnym.
Przydatne linki
autobusy TIB – www.tib.org/en/linies-i-horaris
autobusy EMT – www.emtpalma.cat/en/home